Chcesz się rozwijać, sięgać po swoje marzenia, żyć bardziej, pełniej i czerpać wiecej radości z bycia i doświadczania codzienności, ale trudno Ci opuścić bezpieczne gniazdko?
Nie pozwól lękowi zabrać Ci tego, czego pragniesz i do czego woła Cię Twoje serce. Stań za swoimi marzeniami i z odwagą idź po swoją wersję życia.
Strefa komfortu, to bezpieczna przystań, do której kiedyś dopłynąłeś i tam zostałeś na dłużej. Ta przestrzeń nie wymaga od Ciebie niczego poza tym, co rutynowe, dobrze znane i sprawdzone, łatwe i naturalnie często nawet nieświadomie wypływające z Ciebie. Czujesz się tam bezpiecznie i wygodnie. Strefą komfortu możemy nazwać przyzwyczajenia, codzienne rytuały, nawyki i dobrze Ci znany sposób myślenia, odczuwania, reagowania na różne sytuacje czy odbiór rzeczywistości.
Skoro tyle korzyści mamy z tej strefy komfortu, jak sama nazwa wskazuje, to po co w ogóle to zmieniać?
Właśnie, ten komfort jest tylko pozorny i ograniczony. Gdy jesteś w tej strefie zbyt długo, to ona przejmuje nad Tobą władzę i decyduje o tym, co myślisz, co robisz, jakie decyzje podejmujesz i jak się czujesz. Nic poza tym uczuciem, na które ona Ci pozwala nie ma, bo wszystko poza nią rodzi lęk i świadczy o ryzyku, który może wyrządzić Ci krzywdę. Strefa ta daje odczucie, że wszystko, co znane i to gdzie jestem, kim jestem i co mam jest ok i dobre, a wszystko poza tym jest złe i budzi przerażenie.
Będąc w tej strefie zamykamy się na doświadczanie, zmianę, rozwój i wejście w nowe, ograniczamy sobie chęć sięgania po więcej, po marzenia, po inne rzeczy, których jeszcze nie znamy.
Jakaś część nas będzie zaciekle broniła nas przed jakimkolwiek ryzykiem, zmianą, która "wcale może nie wyjść nam na dobre", przed porażką i bólem z tym związanym, niestety chcąc nas chronić przed nieznanym zamyka nas też na doświadczanie nowego, odkrywanie siebie, poszerzanie swoich możliwości i umiejętności, przed sukcesem i odkrywaniem siebie i swojego potencjału.
Warto zadać sobie pytanie:
Wyjście ze strefy komfortu, nie jest łatwe i wiem z doświadczenia, że wymaga od nas sporej odwagi, siły woli, chęci zmiany i przede wszystkim decyzji. Ale jednocześnie jest niesamowicie wzbogacające i satysfakcjonujące.
Możesz zacząć od małych rzeczy, drobnych sytuacji, spraw, nawyków, by poczuć łatwość w osiąganiu tego, czego pragniesz. Naucz się wychodzenia z tego miejsca znanego w nieznane poprzez codzienność. Masz ochotę zjeść frytki czy lody, bo tak do tej pory wynagradzałeś siebie?- dzisiaj zrób inaczej, wybierz inną nagrodę, która przyniesie Ci radość i korzyść, którą odczujesz. Zawsze zostawiałeś sprzątanie, albo jakieś zajęcie na ostatni moment, bo zrobienie tego od razu budziło w Tobie jakiś dyskomfort i bunt? Dzisiaj świadomie wykonaj najpierw to, co masz do zrobienia i poczuj całym sobą, co Ci to dało, jakie korzyści wniosło w Twój dzień. A może od roku próbujesz zmusić się do zadbania o swoją kondycję, jednak: kanapa, telefon czy rozmowy wygrywały z tym „niekomfortowym” uczuciem, że teraz musisz coś zmieniać, rezygnować z takich dobrze Ci znanych przyjemności i narażać się na pot, zmęczenie i poczucie beznadziejności (jeśli np. masz wykonać pierwszy trening po latach).
Zacznij widzieć drugą stronę medalu zarówno strefy komfortu, dobrze Ci znanej i wygodnej przestrzeni, która nie wymaga od Ciebie ani zbytniego wysiłku fizycznego, ani mentalnego i wejścia w nową, ryzykowną przestrzeń. Wszystko, co wybierasz ma dwie twarze, bądź w pełni świadomy tego, co wybierasz.
Strefa komfortu z jednej strony- to: bezpieczeństwo, poczucie, że jesteś w dobrze Ci znanym miejscu, więc nie ma niespodzianek; przyjemność z robienia czegoś, co dzieje się niejako samo, z automatu; to poczucie kontrol, bo wszystko jest Ci znane i nic Cię nie zaskoczy; to cieszenie się tym, co się ma i korzystanie z uroku własnego, choć ograniczonego świata; to bycie "panem na swoich włościach".
Strefa komfortu z drugiej strony-to: stanie w miejscu; ograniczone widzenie świata; skupienie na tym, co jest w ograniczonej postaci i zgoda na to; skrywany dyskomfort i ból, poczucie niespełnienia i pragnienie czegoś więcej, za cenę wygody; poczucie fałszywego zwycięstwa i spełnienia; zamknięcie się na rozwój i na dłuższą metę „gnicie” we własnym sosie; zależność od kogoś, czegoś; niemoc wyjścia poza znany schemat; często pielęgnowanie własnych lęków, ograniczeń i braków, co w konsekwencji prowadzi do niezadowolenia, frustracji, złości i po prostu poczucia nieszczęścia i niesprawiedliwości.
Wyjście ze strefy komfortu z jednej strony- to szansa na doświadczenie tego, czego jeszcze nie doświadczyłeś; wejście w nową jakość życia; otwarcie się na nowe możliwości; rozwój, wzbogacanie swojej świadomości i życia w dotąd nieznane myśli, emocje, działania; otwarcie się na swoje głębsze potrzeby, marzenia, sięganie po więcej, inaczej; odkrywanie siebie, poznawanie swoich talentów, darów, odkrywanie potencjału. Wychodzenie z tej strefy pobudza ciało do aktywności, to większej obecności i świadomego życia. Stajesz się bardziej kreatywny, otwarcy, odważny i chętny do sięgania po coś więcej. To wychodzenie często z miejsca, w którym utkwiłeś, przeskakiwanie muru, który oddzielał Cię od nowej wersji Ciebie i Twojego życia, to wychodzenie z roli ofiary.
Wyjście ze strefy komfortu z drugiej strony- to ryzyko, które tak przeraża; wejście w zupełnie nieznany nowy teren; narażenie się na emocje, myśli, uczucia i doświadczenia, których wcześniej nie doświadczałeś; to też odkrywanie i poznawanie siebie z innej strony, weryfikacja fantazji na własny temat z rzeczywistością; strach przed odkryciem prawdy, niewygodnych faktów na swój temat czy na temat otaczającego świata; widzenie szerszej perspektywy i niejednoznaczności tego, czego doświadczasz; to burzenie starych scheamtów, przekonań, wierzeń i wyobrażeń.
Jak wyjść z tego, co znane i wejść w nieznane?
„Kiedy czegoś gorąco pragniesz, to cały wszechświat sprzyja potajemnie twojemu pragnieniu.”
Paulo Coelho Alhemik
Za każdym razem, gdy wychodzimy ze swojej strefy komfortu poszerzamy swoje widzenie świata i otwieramy się na nieograniczone możliwości. Dlatego daj sobie tę szansę i zaryzykuj, bo naprawdę warto!
Powodzenia!